17.10. br. w Ośrodku Konferencyjno-Wypoczynkowym „Kocierz”, położonym w malowniczej scenerii Parku Krajobrazowego Beskidu Małego, firma Next! z Bielska-Białej zorganizowała pokaz swojego autorskiego, nowatorskiego nawet na skalę międzynarodową, systemu Kronos NET v. 2.0 Revolution.
Sam ośrodek, jak sądzę nieprzypadkowo wybrany na miejsce pracy i wypoczynku przez przedstawicieli firmy Next!, jest usytuowany na szczycie Przełęczy Kocierskiej i został wyróżniony na liście rankingowej „Dziesięć NAJ” Katalogu Obiektów i Usług Konferencyjnych „konferencje w Polsce” na rok 2009 w kategorii „TOP 10 Obiekty Incentive”. Nie pisałabym o tym, ale sam ośrodek i jego otoczenie zasługują na rekomendację. Kompleks posiada typowe cechy efektownej góralskiej architektury drewnianej i jednocześnie uwzględnia współczesne potrzeby przyjezdnych, co nie jest dla nas, mieszczuchów, całkiem bez znaczenia. Oryginalne, utrzymane w góralskim stylu wnętrza, dyskretna i życzliwa pomoc pracowników oraz doskonała kuchnia sprawiają, że chce się tam wracać i polecać ośrodek innym. Zadziwił mnie ogrom ośrodka, a także wielość i różnorodność imprez odbywających się jednocześnie, bez uszczerbku dla którejkolwiek.
Powracam do wątku głównego mojego sprawozdania, czyli zaktualizowanej i poprawionej wersji systemu Kronos. Robię to z wielką przyjemnością, bo zawsze twierdziłam (i podtrzymuję swoją opinię), że mamy w kraju bardzo zdolnych inżynierów, którzy już nie raz udowodnili, że potrafią wykorzystać swoją wiedzę i zastosować ją w praktyce, w tym konkretnym przypadku tworząc oprogramowanie dla rynku ochrony, z którego wywodzą się właściciele firmy, ale nie tylko. Dzięki elastyczności i wszechstronności produktów klientami Nexta są, oprócz agencji ochrony i stacji monitorowania, między innymi: koncerny energetyczne, wojsko, korporacje, lotniska, policja i straż pożarna. Należy zwrócić uwagę na to, że firma ma wdrożony System Zarządzania Jakością ISO 9001:2000 a produkty mają zapewnioną ochronę ubezpieczeniową TU Allianz.
Podczas pobytu w siedzibie firmy oraz w czasie prezentacji systemu w Kocierzy zauważyłam, że właściciele Nexta mają bardzo dobry kontakt z pracownikami. Razem tworzą zgrany, energiczny i sympatyczny zespół. Gołym okiem widać, że szefowie zarazili swoim zapałem i pasją młodsze koleżanki i kolegów. Wszystko to powoduje, że opinie o samej firmie i o stylu jej działania są pozytywne – wyczuwa się w niej olbrzymi potencjał intelektualny. Elastyczność działania i kreatywność to tylko niektóre cechy, które wyróżniają ją spośród innych tego typu firm. W przypadku zakupu oprogramowania istotna dla odbiorców jest gotowość sprzedawcy do jego aktualizacji. Tak samo ważne jest wczesne eliminowanie wszelkich ewentualnych, wynikłych podczas prac programistycznych, usterek. Serwisanci utrzymują stały kontakt z klientem i służą pomocą w sytuacjach, gdy wsparcie programistów jest niezbędne. Tak właśnie jest w przypadku firmy Next!. Ponadto programy są pisane tak, aby można je było łatwo dostosować do specyfiki różnych branż czy firm w ramach ceny oprogramowania.
Aby dobrze przygotować nasze niedotlenione, przepracowane umysły do wysiłku, czyli do pełniejszego zrozumienia i przyswojenia zerojedynkowego świata programistów (a konkretnie – aby przygotować zaproszonych gości do prezentacji systemu Kronos), gospodarze imprezy zaprosili na wyprawę na quadach lub – jak kto woli – wszędołazach (to określenie bardziej mi się podoba). Nadmienię, że pogoda spłatała nam psikusa i, zamiast jesiennej, przywitała nas typowa zimowa aura. Oczywiście, jak skomentowali nasi trenerzy sportów ekstremalnych, uchroniło to nas, ale tylko częściowo, od kąpieli błotnej. Jazda na wszędołazach w terenie górzystym, po zaśnieżonych, leśnych bezdrożach, była nie lada wyzwaniem, ale urok miejsca i wysoki poziom adrenaliny spowodowały, że z eskapady wróciliśmy przemoczeni i zmęczeni, ale za to doskonale zregenerowani i naładowani energią nie tylko na czas prezentacji systemu – wystarczyło mi jej również na kilka kolejnych, pracowitych dni w redakcji.
Nie będę opisywać Kronosa, gdyż po pierwsze moja wiedza na jego temat jest, delikatnie mówiąc, niewystarczająca, a po drugie mogę zacytować Sławomira Pielę, który pięknie opowiedział mi o systemie. Sławomir Piela i Bartłomiej Dryja są pomysłodawcami i współtwórcami Kronosa.
– Nasza praca z Kronosem, pośród radości, sukcesów i nieuniknionych porażek, to z jednej strony reagowanie na nowe pomysły klientów dostrzegających elastyczność i potencjał tej platformy (czasem uginamy się pod ich liczbą, co i cieszy, i martwi), a z drugiej sprawdzanie, jak nowe, oryginalnie przez nas stworzone rozwiązania, ubrane w realny kształt funkcjonalności systemu, spełniają oczekiwania użytkowników. Część pomysłów, jak na przykład praca grupowa czy nowy interfejs, jest unikatowa, wedle naszej wiedzy na skalę światową. Warto przy okazji wspomnieć, że nasze pomysły doceniane są także poza granicami Polski. Pomijając wdrożenia w wielu krajach, mamy swoich dystrybutorów w Czechach, Rosji, Słowacji, Ameryce, na Węgrzech. Obecni jesteśmy między innymi na rynku ochrony w Republice Południowej Afryki, Ugandzie. Tworzenie interfejsów w języku chińskim czy hebrajskim było jednym z ciekawszych doświadczeń. Efekty splatania się tych dwu dróg mieliśmy okazję niedawno zaprezentować. Szczególny nacisk kładliśmy na nowe, nietypowe rozwiązania, nie tylko pozwalające pracować efektywniej, ale dające możliwość zmiany sposobu myślenia o tym, w jaki sposób można prowadzić usługi ochrony. Podstawą budowy wspomnianych rozwiązań jest unikatowy silnik systemu – wydajny, uniwersalny, zapewniający szyfrowanie i bezpieczeństwo dzięki trójwarstwowej architekturze systemu monitoringu, którą wprowadziliśmy jako pierwsi w Polsce i prawdopodobnie na świecie. Wszystko to zostało zrealizowane w sposób nie wymagający ogromnych inwestycji w drogi sprzęt. Znający choć trochę kulisy pracy programistów wiedzą, że świadczy to o nieprzeciętnej jakości wykonania. Na tej bazie oparta jest możliwość pracy w grupie, polegająca na łączeniu się systemów Kronos i dynamicznej wymianie informacji pomiędzy zleceniodawcami i podwykonawcami. Automatyczny przepływ informacji o zdarzeniach oraz przepływ dokumentów pomiędzy firmami diametralnie zmienia jakość i skuteczność kooperacji.
Testowaliśmy nasz system w zakresie wydajności. Obsługa 50 tysięcy (słownie: pięćdziesięciu tysięcy) alarmów na jednym stanowisku bez opóźnień przy ich przejmowaniu to niby niepraktyczna ciekawostka, świadcząca jednak o potężnej nadmiarowości systemu i skuteczności mechanizmu synchronizacji rozsyłania zmian. Absolutnie praktycznym zastosowaniem tego mechanizmu jest pobieranie raportów, które, niezależnie od swej wielkości, nie blokują i nie zatrzymują pracy systemu. Co więcej – można je w dowolnej chwili zatrzymać.
Najnowszym elementem systemu jest nowy dotykowy interfejs. Swoją premierę będzie miał na targach Securex – już dziś zapraszamy na nasze stoisko, aby tym razem DOSŁOWNIE dotknąć czegoś, czego nikt nigdy i nigdzie wcześniej nie zrobił.
Prawda, że warto było zacytować całą wypowiedź Sławomira Pieli?
Teresa Karczmarzyk
Zapraszam do obejrzenia fotorelacji