Pobierz
najnowszy numer

Newsletter

Zapisz się do naszego Newslettera, aby otrzymywać informacje o nowościach z branży!

Jesteś tutaj

Monitoring IP na Euro 2012

Printer Friendly and PDF

lead.jpgStadiony, stadiony, stadiony. Naród porwał się do budowy tych pięknych i wielkich obiektów ku chwale ojczyzny... oraz w celu zorganizowania rozgrywek Euro 2012. Można odnieść wrażenie, że od jakiegoś czasu nie mówi się w branży zabezpieczeń o niczym innym. Na rynku nie ma też chyba firmy, która twierdziłaby, że nie pracuje przy którymś z obiektów. Z jednej strony cieszy takie zaangażowanie, z drugiej zaś pojawia się pytanie: czy z tych działań i szumu medialnego coś wynika? Jak to możliwe, że w sytuacji, w której najlepsze pracownie architektoniczne odpowiadają za projekty, a znane firmy integratorskie za stronę wykonawczą, w tle wciąż przewija się motyw wykorzystywania analogowych systemów monitoringu? Wykorzystanie technologii analogowych w CCTV odejdzie w zapomnienie. Właśnie wchodzimy w ostatnią fazę istnienia produktów tego typu, czego objawem jest radykalny spadek ich cen. Jeżeli chcemy stworzyć system nowoczesny, a więc inteligentny, skalowalny i elastyczny, jesteśmy wręcz skazani na technologię IP. Właśnie takich systemów potrzebują nowoczesne obiekty sportowe, spośród których w tym artykule wyróżnimy stadiony, na których mają odbyć się rozgrywki w ramach Euro 2012.

Obraz

Tajemnicą poliszynela jest to, że na terenie Polski wstępne projekty systemów monitoringu dla stadionów na Euro 2012 określały liczby kamer na poziomie kilkuset, nawet do tysiąca. Jest to wynik dosłownej interpretacji „Rozporządzenia w sprawie sposobu utrwalania przebiegu imprez masowych oraz minimalnych wymagań technicznych dla urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk” z dnia 28 października 2004, w którym jest mowa o tym, że „miejsca, o których mowa w ust. 1, powinny znajdować się w zasięgu co najmniej dwóch urządzeń utrwalających obraz i dźwięk”. Treść Rozporządzenia jest po myśli producentów i dostawców sprzętu – choćby jeden tak wyposażony stadion staje się bardzo dochodowym projektem, gra jest warta świeczki, jednak o takich liczbach wszyscy mogą zapomnieć. Żaden polski stadion nie będzie miał takich instalacji CCTV – z przyczyn zarówno finansowych, jak i użytkowych. W praktyce niemal niemożliwa będzie obsługa systemów o tak dużej nadmiarowości. Nasz Ustawodawca wyrządził sporą krzywdę zarządcom stadionów – zmusił ich do wyboru między rzetelnym przestrzeganiem prawa, a zdroworozsądkowym zarządzaniem budżetem i bezpieczeństwem. Balans, jak zawsze, znajduje się gdzieś po środku, a ostateczne decyzje należą do... policji, która odbierze obiekt. Co może przekonać do kompromisów policję, dla której bezpieczny stadion to nie tylko bezpieczni kibice, ale też bezpieczni policjanci pilnujący porządku? Przede wszystkim skalowalność i elastyczność systemów, dzięki którym będzie można modyfikować lub rozbudowywać je w prosty sposób. W nowych obiektach niemal niemożliwe do przewidzenia są wszystkie miejsca, które trzeba będzie baczniej obserwować. Instalacje CCTV, od momentu ich uruchomienia, będą musiały stać się żywym organizmem, w którym kamery mogą być często przemieszczane, dodawane czy usuwane, a łatwość takich modyfikacji zapewnić może tylko sieć IP, której elastyczność i skalowalność rozwijana jest od czasów poprzedzających pojawienie się Internetu. Tylko dzięki takim technologiom jak Ethernet i Power over ­Ethernet – ­leżących u podstaw sieci IP – przemieszczenie kamery oznacza jej wypięcie z jednego przełącznika sieciowego i szybkie wpięcie do najbliższego w nowej lokalizacji – a wszystko z użyciem jednego kabla UTP. Wszystko to oznacza, że pożegnanie kamer analogowych, nierzadko z łezką w oku, będzie musiało wkrótce nastąpić.

rys1.jpg

Na pocieszenie dostaniemy szereg nowych możliwości, jakie dadzą nam systemy sieciowe i zarazem cyfrowe. Przede wszystkim otrzymamy bezstratny przesył danych – od samej kamery aż po rejestrator cyfrowy. W sieciach Ethernet każda „przekłamana” ramka, niosąca obraz z kamery, jest retransmitowana. Każdy zgubiony pakiet IP jest retransmitowany również dzięki protokołowi TCP (Transmission Control Protocol). Protokół ten z definicji gwarantuje niezawodny przesył danych cyfrowych – obrazu z kamer z jednej strony i komend do zarządzania kamerami (obracanie, zoom, zmiana parametrów) z drugiej.

Kolejną ogromną korzyścią jest możliwość efektywnego wykorzystania systemu monitoringu w czasie przerw ­między kolejnymi imprezami. Czy w takiej sytuacji podczas tych przerw konieczna jest rejestracja obrazów ze wszystkich ­kamer (i to z prędkością 25 klatek na sekundę)? Problem jest niebagatelny, gdyż czas przerw między imprezami ­stanowi ­znakomitą większość czasu życia obiektu. Skoro tak jest, zróbmy krótką kalkulację dla 200 kamer, generujących strumień MPEG4 z pasmem 2048 kbps. Okaże się, że pliki reprezentujące obraz z tych kamer będą zajmowały dziennie ponad 5,5 TB przestrzeni dyskowych. Chcąc zachować nagrania np. przez dwa tygodnie, potrzebujemy ponad 77 TB na bieżący zapis. Jak w takim przypadku można zaoszczędzić? Przede wszystkim wyłączając nadmiarowe kamery, a pozostałym zmniejszając poklatkowość – poza czasem imprezy masowej nie jesteśmy już związani wymogami Rozporządzenia. Poza tym można skorzystać z inteligencji kamer. Dzięki niej kamery mogą żądać rejestracji obrazów tylko w sytuacjach ­alarmowych, a te z kolei mogą być rozpoznawane na podstawie detekcji ruchu w obrazie telewizyjnym. Inteligentny system może w dużym stopniu zastąpić czujki alarmowe. Pamiętajmy jednak o tym, że inteligencja musi być wbudowana w kamery, a nie w rejestrator sieciowy. Analiza obrazu cyfrowego pożera mnóstwo zasobów systemowych. Jeśli będzie przeprowadzana przez ­rejestratory, trzeba będzie zastosować ich więcej, a to kosztuje. Z tego powodu firma Sony stworzyła system, w którym funkcje inteligencji są realizowane przez same kamery, co odciąża rejestratory i w efekcie nie wymusza stosowania większej ich liczby. Wyposażenie inteligentnego systemu w kamery Sony i rejestratory serii NSR-1000 powoduje, że staje się on tańszy od „tradycyjnego”, czyli bez zaimplementowanej inteligencji – przede wszystkim o koszty macierzy dyskowych przeznaczonych do rejestracji materiału. Nie zapomnijmy też o oszczędnościach wynikających z możliwości uproszczenia systemu sygnalizacji włamania i napadu.

Dźwięk

Wspomniane Rozporządzenie określa również sposób nagrywania dźwięku towarzyszącego imprezie masowej i związane z tym wymagania winduje na poziom eliminujący możliwość podłączenia mikrofonów analogowych bezpośrednio do kamer sieciowych lub wideoserwerów (konwerterów ­analogowo-cyfrowych) większości producentów. Znakomita większość dostępnych na rynku kamer sieciowych nie dysponuje wejściami fonicznymi pozwalającymi na  transmisję dźwięku z pasmem 6 kHz i dynamiką na poziomie 50 dB, jak tego wymaga Rozporządzenie. O ile sam nakaz rejestracji dźwięku może wydawać się niedorzeczny (na stadionach na zachód od Polski takich rozwiązań się nie stosuje), o tyle zapis wykluczający możliwość dołączania mikrofonów analogowych wprost do wejść znajdujących się w kamerach sieciowych zupełnym przypadkiem nadał istotny sens temu przedsięwzięciu. Skoro już rejestrujemy dźwięk, nie róbmy tego w miejscu, w którym znajduje się kamera, tylko tam, gdzie ta kamera „patrzy”. Rozwiązaniem tego problemu jest ponownie sieć IP, w parze z serwerami dźwięku, które zapewnią odpowiednie parametry toru ­fonicznego. Wystarczy zainstalować mikrofony wraz z takimi serwerami w miejscu, które jest objęte obserwacją kamery, ­poprzez sieć IP zebrać strumienie foniczne i wizyjne, ­ostatecznie łącząc je w rejestratorze. Wymagania Rozporządzenia zostaną w ten sposób spełnione, zaś nagrany dźwięk będzie można dowolnie skorelować z nagranym obrazem – operator będzie słyszeć dźwięki pochodzące z obserwowanego obszaru. Także pod tym względem firma Sony wyszła naprzeciw oczekiwaniom rynkowym, implementując rejestrację dźwięku w aplikacji RealShot Manager lub rejestratorach NSR.

A może system hybrydowy?

Znakomita większość Amerykanów na pytanie: „Czy mógłbyś przestać pić Coca-Colę?” odpowiedziałaby: „Mógłbym, ale po co?”. Identyczna odpowiedź nasuwa się w przypadku pytania: „Czy mógłbyś zastąpić czysty system IP systemem hybrydowym?”. Owszem, systemy hybrydowe są w stanie zapewnić funkcjonalność równoważną funkcjonalności czystych systemów IP i niewiele mniejszą elastyczność. Ich instalacja jest jednak droższa i wymaga wprowadzenia dodatkowych elementów (wideoserwerów), co stwarza większe prawdopodobieństwo usterek podczas transmisji sygnałów z kamer do rejestratorów i do stanowisk operatorów. System hybrydowy ma jednak ogromne pole do popisu przy udoskonalaniu starszych instalacji analogowych, a konkretnie przy uzupełnianiu ich o nowe kamery IP – tam jeszcze na długo zajmie zasłużoną pierwszą pozycję. W przypadku nowych instalacji świadome planowanie budowy systemu hybrydowego należy uznać za anachronizm.

Podsumowanie

Od systemów monitoringu instalowanych w nowych obiektach sportowych będzie wymagana elastyczność, skalowalność i inteligencja. Tylko działające w sieciach IP systemy cyfrowe mogą to wszystko zapewnić. Ich zastosowanie umożliwi zarówno kierowanie się wytycznymi Rozporządzenia, jak i zdroworozsądkowe przyczynienie się do faktycznego wzrostu poziomu bezpieczeństwa tego typu obiektów. Warto zauważyć, że kamery sieciowe Sony bez problemu zapewniają najwyższą jakość obrazu. Kamery Sony wyróżniają się na tle produktów konkurencji tym, że inteligentna analiza obrazu jest dostępna dla każdego użytkownika, a więc, mówiąc potocznie, „jest w standardzie”. Widząc cenę kamery, drogi partnerze, kliencie, widzisz cenę za wszystko, co ta kamera może zaoferować (detekcja ruchu, detekcja przedmiotów porzuconych, w zaawansowanej analizie – zliczanie obiektów, wirtualne linie graniczne, analiza czasu przebywania itd.), nie spotkają Cię więc niespodzianki w postaci opłaty za analizę obrazu, zliczanie obiektów, podwójne kodowanie obrazu...

Skoro już o cenach mowa, rezygnacja ze stosowania urządzeń analogowych i wyposażenie obiektu sportowego w sieciowy system monitoringu wizyjnego bazujący na sprzęcie firmy Sony pozwala na naprawdę duże oszczędności finansowe już na etapie instalacji. Zaoszczędzić można również dzięki wydajnym formatom kompresji, analizie obrazu (IPELA DEPA) i mądremu skonfigurowaniu pracy systemu monitoringu w dni, w których imprez masowych nie ma.

Odpowiedź na pytanie: „Dlaczego tak wielu producentów wciąż kurczowo trzyma się swoich starych rozwiązań?” pozostawiamy Czytelnikowi.
 
Marta Małecka
Jacek Gawrych
Sony Poland

Zabezpieczenia 5/2009

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie tekstów bez zgody redakcji zabronione / Zasady użytkowania strony